***
-Proszę Ciebie o to, żebyś siedziała koło mnie.- powiedział Louis.
-Ok, niech będzie.- odparłam i lekko się uśmiechnęłam- zapraszam Was do kuchni.
Wstawiłam wodę na herbatę i wyjęłam karpatkę z lodówki, którą upiekłam dzisiaj rano przed wyjściem do szkoły. Na ten widok Niall prawie nie spadł z krzesła.
-Jejku, co to jest? Na pewno dobre.- ucieszył się Horan.
-To jest karpatka. troszeczkę ciasta i mnóstwo słodziutkiego kremu...
-DAJCIE TO JUŻ!- wyskoczył zza stołu blondyn.

-Już podaję, spokojnie.
Pokroiłam ciasto i podałam chłopakom. Chyba przez długi czas nie jedli, bo wcinali aż im się uszy trzęsły.
-Mmm, przepyszne. [t.i.] Ty to zrobiłaś?- zapytał Zayn.
-Tak, dzisiaj rano.
-Boskie, boskie, boskie.- skomentował Liam.
-Ypfykfyhfyshhy...- potwierdził Niall.
-Można jeszcze jeden kawałek?- spytał Harry.
-Tak, częstujcie się jeszcze.
-A Ty nie jesz?- zapytał mnie Louis.- Chodź zjesz chociaż kawałek.
-No może jeden...- po czym zjadłam 5 kawałków.
Gdy skończyliśmy jeść każdy poszedł się zdrzemnąć. Każdy, oprócz mnie. Ja w tym czasie posprzątałam w domu. Rodzice wczoraj wyjechali na Karaiby na miesiąc z okazji dwudziestej rocznicy ślubu, więc chata wolna. Kończyłam myć podłogę, gdy ktoś mnie przewrócił przygniatając do podłogi. Mokrej podłogi.

W tym momencie obudziło się we mnie "kulturalne" oblicze...
-Nosz kuź*a jego pier$$$$na mać! Co za po&eb uje^^ł moje ubranie?! Jak Ci zaraz przy$#bię... O, hej Louis...
-Przepraszam, nic Ci się nie stało?
-Nie... Zrozumiałeś co mówiłam?
-Nie, ale to musi być bardzo piękne, bo dość często tego używasz.- powiedział po czym puścił mi oczko. W tym momencie wybuchłam śmiechem, na co on tylko osłupiał.
-Wszystko ok?
-Tak. Ja tylko... Nie ważne. Czegoś potrzebujesz?
-Yyy. A, chciałem się spytać czy do nas dołączysz.
-Oczywiście, tylko najpierw pójdę wziąć prysznic i przebiorę się. Dajcie mi jakieś piętnaście minut.
-Ok, czekamy w busie. Mamy dla Ciebie małą niespodziankę...

***
Przepraszam, że tak krótko, powiem szczerze. Jestem leniem i znowu pisałem na szybko. Mam nadzieję, że spodoba się Wam ten "odcinek". W przygotowaniu mam pierwszą część o Marcelu. W planach miałem dodać ją dzisiaj, ale troszkę się pozmieniało i musicie jeszcze troszkę poczekać.
Jesteście ciekawi jaką niespodziankę przygotowali chłopcy? Ja też :D
Wiem, że dla Was to nic wielkiego, ani ważnego, ale zostawiajcie komentarze pod imaginami. Dla Was to nic może nie znaczyć, lecz dla mnie ma to wielkie znaczenie ;)
Tak, jej słowa były piękne. Świetne!
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Patrycją. To było przepiękne. *.* :D Faktycznie szkoda, że tak krótko, ale ciekawie, nie powiem. :D Czekam na kolejną część. <3
OdpowiedzUsuń