czwartek, 11 września 2014

Louis #1 cz.2

    Hejo :) To znowu ja :D Nie będę nic dodawał na początek, po prostu przeczytajcie ;)
***

    Wygrałam ich konkurs. Napisali, że treść niespodzianki wysłali na moją pocztę. Tam napisali, że przyjadą do mnie na pół roku i będę ich przewodniczką po Polsce oraz będę mogła im towarzyszyć we wszystkich trasach, koncertach oraz galach itp. dzięki specjalnej karcie, którą dostanę po ich przyjeździe. Był tylko jeden haczyk.Do czasu ich przyjazdu nie mogę nikomu o tym powiedzieć. Inaczej utracę tę możliwość. Chcą zrobić niespodziankę directioner'ką z całej Polski.
    Minął już pierwszy tydzień wakacji, a ja milczałam, mimo że nie było to łatwe zadanie. O 15-ej wracałam do domu na rowerku, gdy nagle jakiś autokar prawie mnie przejechał, a ja, że mam cięty język zaczęłam swoją klasyczną nawijkę.
-Jak jeździsz poj###e?! Ty popie$$$$$$cu nie doj%%%ny! Żeby Cię szlak trafił pi&do nie myta!!!
    Gdy dojechałam już do domu zauważyłam na podwórzu ten sam autokar. Pomyślałam, że jeszcze bardziej gościowi przygadam. Podchodzę więc pod drzwi i czekam, kiedy kierowca je otworzy. W końcu wejście stanęło otworem i ja wparowałam i zaczęłam coś się drzeć, ale nagle coś mi zasłoniło usta. To coś ładnie pachniało i miało tatuaże. Ugryzłam temu komuś rękę i się odwróciłam.

 To co zobaczyłam o mało nie zwaliło mnie z nóg. Chłopcy gapili się na mnie z miną w stylu "Co tu się dzieje?!"

. Na dodatek okazało się, że ugryzłam Louis'a. Ale wpadka. Na sam początek zaliczyć taką wtopę. Właściwie trzy wtopy: darcie się na autobus na skrzyżowaniu, ponowne darcie się w tym samym pojeździe oraz ugryzienie swojego największego idola. Coś mi mówi, że te pół roku będzie bardzo wyjątkowe...
***
    I jak Wam się podoba pierwsze spotkanie z One Direction? Mam nadzieję, że nie jest tak źle jak myślę... Chciałbym przeprosić, że ta część jest taka krótka, ale powiedzmy, że pisanie po dźwiganiu ciężkich toreb nie sprzyja pisaniu ;)

3 komentarze:

  1. Hah. Niezły przypał z tym wydzieraniem się na autobus. :D Całe szczęście chłopacy na pewno nic nie zrozumieli. :3 No chyba że wzięli jakiś kurs polskiego, czy coś w tym stylu. :D
    Część może i krótka, ale mi bardzo się podoba. Czekam na następną i pozdrawiam. <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy wiesz, ale właśnie podałaś mi niezłą myśl na dalszy ciąg ;)

      Usuń
    2. A tego, to nie wiedziałam. :D To zupełnie nieświadomie. ;D

      Usuń